
Czy Appenzeller dużo szczeka?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Aby zrozumieć zachowanie tych energicznych psów, musimy bliżej przyjrzeć się ich dziedzictwu i funkcjom, do których były przez wieki hodowane.
wyjaśnienie:
Jako psy pasterskie, Appenzellery miały za zadanie chronić i pilnować stada. Ich szczekanie było wykorzystywane do alarmowania pasterzy o potencjalnych niebezpieczeństwach lub obcych, co jest naturalnym i pożądanym zachowaniem dla psów wychowujących się i pracujących na rozległych terenach wiejskich. Ich energiczna i żywiołowa natura, połączona z nieustającą potrzebą działania, powodowała, że szczekanie było jednym z ich podstawowych sposobów komunikacji.
Współcześnie psy tej rasy często pełnią rolę towarzysza rodziny, a ich inklinacja do szczekania może być odbierana dwojako. Z jednej strony właściwie wyszkolony Appenzeller, który ma zapewnione odpowiednie bodźce i aktywność fizyczną, może być wzorowym członkiem rodziny, używając swojego głosu
z umiarem i w odpowiednich sytuacjach. Z drugiej strony, Appenzeller, który się nudzi, może wykorzystywać szczekanie jako sposób na przyciągnięcie uwagi lub wyrażenie frustracji.
Właściciele tych charakternych czworonogów często zgłaszają, że ich psy szczekają na różne bodźce – mogą to być przechodnie, inne zwierzęta, dźwięki
lub nawet zmiany w otoczeniu domowym. Zatem, odpowiedni trening i socjalizacja od najmłodszych lat są niezbędne, aby pomóc Appenzellerowi zrozumieć, kiedy szczekanie jest odpowiednie, a kiedy powinien zachować spokój.
Pamiętajmy, że właściwe kierowanie tendencją do szczekania Appenzellera wymaga czasu, cierpliwości, konsekwencji a czasem i pomocy profesjonalnego trenera psów. W odpowiednich rękach i w odpowiednim otoczeniu, Appenzeller może wykształcić zdrowe nawyki komunikacyjne, a jego głos stanie się symbolem pewności i zaufania, a nie nadmiernego hałasu czy problemu.
Na koniec dodam, że urok Appenzellera po części również tkwi w jego szczekaniu – to niewątpliwie część ich charyzmy i esencja psiego ducha, który towarzyszy ludzkości od niepamiętnych czasów. Kluczem jest równowaga i zrozumienie granic, zarówno naszych, jak i naszego czworonogiego towarzysza.